Recenzja / Szelki Puppia Vest Harness od PinkyPaws

Dla jakiego psiarza nie liczy się komfort i wygoda jego pupila? Chyba dla żadnego, bynajmniej nie dla mnie. Jeśli Tofikowi wyraźnie coś krępuje ruchy, jest dla niego nie wygodne lub rani go w jakimś stopniu, rezygnujemy. Tak było niestety i z testowanymi szelkami. Dłuższa sierść Tofika została po prostu powyrywana przez rzep na plecach. Szelki przyszły do nas w ramach współpracy z firmą Pinky Paws. Możliwe, że niektórzy kojarzą ją z poprzedniej recenzji. Powyższa firma zajmuje się sprzedażą akcesorii znanych producentów, takich jak Puppia oraz Pinkaholic NY. Czas na krótkie podsumowanie testów po ponad 3 miesiącach, niestety tak na prawdę szelki przeszły tylko pół miesięczny test. W błocie, śniegu jak i wodzie. 

Wygląd

(opis ze sklepu)

Klasyka marki Puppia w wygodniejszym do zakładania wydaniu, tzw. step-in (B). Klasyczne szelki PUPPIA w wielu, atrakcyjnych kolorach. Kolory są stonowane, często z kontrastowym, ciemniejszym obszyciem co zapobiega brudzeniu na brzegach. Szelki tak samo wygodne jak kultowe SOFT HARNESS (A), przylegają jednak większą powierzchnią. Dobre na każdą pogodę i okazję, mięciutko wyściełane, pokryte "oddychającą", przewiewną siateczką. Przepuszczają powietrze i nie zatrzymują wilgoci więc nasz Pupil ma komfort i nie biega w przemoczonych szelkach :-). Wkładane na zasadzie step-in, bez potrzeby wkładania przez głowę. Zapinane na rzep, niewielka regulacja w obszarze klatki piersiowej i wokół szyi. Na plecach ciemny, silikonowy emblemat Puppia. Łatwe w utrzymaniu w czystości, można prać i szybko wysychają. Polecamy dla podkreślenia urody Waszego Pupila ale za razem jego charakteru i radości z aktywnego spacerowania :-)

Jakość
Jeśli chodzi o jakość to są to zdecydowanie najlepiej wykonane szelki jakie posiadamy. Są wykonane tak, aby nie krępować ruchów naszych milusińskich i dać wygodę noszenia. Mimo ślizgania po lodzie, tarzania w śniegu i pływania w błocie szelki wróciły do pierwotnego stanu, no prawie. Na rzepie zostało pełno sierści mojego pupila. Jest to spowodowane długością włosa Tofika, który podczas używania szelek zostawał wyrywany. Do szelek nie mam żadnych zastrzeżeń prócz tego, że nie nadają się do każdej psiej okrywy włosowej. Testy może i wydają się krótkie, nie były ubogie. Wręcz przeciwnie!

Cena
Na koniec została nam cena (i ocena :') ), cóż... cena nie należy do najniższych, lecz warto dołożyć to 20-30 złotych, aby mieć pewność co do jakości, wygody i funkcjonalności. W sklepie, tym jak i wielu innych zdarzają się dużo droższe modele. Ja w tym momencie nie mam się do czego przyczepić, no bo jak te za drogie to mam do wyboru jeszcze inny, tańszy model. Sklep oferuje dużo wzorów, kolorów i modeli. Szelki, smycze i inne psie akcesoria. Dla każdego coś innego. Wystroicie tu księżniczki, ale też i męską część pupili.

Ocena
Jak dla mnie mocne 9/10, niestety ale szelki są używane nie często. Leżą w czeluściach szafy. Gdyby nie długa sierść Tofika szelki używane byłyby znacznie częściej, teraz będą leżeć, trudno... 
Jednak nie zniechęcajcie się! U psiaków z krótszą sierścią sprawdzą się znakomicie!

Fanpage: klik

Nasze szelki: klik

LECIMY!

Wercia i Tofik